Ponad 20 lat temu przyszła na świat Dziewczynka…druga córka swoich Rodziców…na początku była nawet sina na buzi, ale to tylko dlatego, że lekarze nie karmili jej, a Mamusia nie miała pokarmu, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło…
Dzieciństwo ledwo pamięta…obrazy, które pamięta najdokładniej to:
- Oglądanie z ogromną pasją „Domowego Przedszkola”
- Problemy z ząbkami w wieku około 3, 4 latek; smarowanie ząbków czymś tam i wrzask przy tym ogromny bo maść zamiast na ząbki trafiała na buzię, bo Dziewczynka się wyrywała
- Oparzenie główki kawą; Dziewczynka podbiegła do Mamusi, która szła z filiżanką kawy i wylała na główkę Córeczki troszkę wrzątku
- Kolorowy ptaszek na planszy, którego pokazała jej pani doktor, było to u okulisty, bo ktoś tam stwierdził, że Malutka Dziewczynka ma zeza (zeza nie miała, ale wzrok w późniejszym wieku się pogorszył i od kilku lat nosi okulary )
Później Dziewczynka zaczęła dorastać; fazę buntu przeszła dosyć łagodnie…przede wszystkim były kłótnie z Mamą…ale to już dawno przeszło i dziś z Mamą kłóci się bardzo rzadko…
Dziś Dziewczynka jest już dorosłą młodą Kobietką, choć w głębi ma wciąż coś z dziecka. Jest wrażliwą romantyczką kochającą świat i ludzi, choć na ludziach się zawiodła.
Kobietką, która przeżywa chwile radości i smutku. Jest optymistką i pesymistką zarazem.
Taka już jest i taka już pewnie pozostanie…
Jabłecznik, herbatka (albo kawka jak kto woli) dla Was 

Sebastianku, Synku Mati, Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin :):):) :*:*:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz