Czasem potrzeba czasu, by coś zrozumieć…
Czasem potrzeba czasu, by zrozumieć zachowanie niektórych ludzi…
Czasem potrzeba czasu, by przestać wierzyć, że ktoś zmieni postępowanie swe…
Po ponad dwóch latach zrozumiałam, jaka jesteś naprawdę…
Przez cały czas łudziłam się, że może przyjdzie taki dzień, że w końcu się zmienisz…
że zrozumiesz, jaka jesteś względem innych…
Przyznaję byłam naiwna, nie chciałam widzieć tego, co robisz, ale dziś już wiem,
dziś już nie moge na to patrzeć..
Nie mogę patrzeć na Twe nieszczere zachowanie
Nie mogę patrzeć na Twoje fałszywe uśmieszki
Nie mogę patrzeć na to, jak wykorzystujesz innych ludzi…
Ze mną już Ci to nie wyjdzie…znam Cie na wylot…
Przejrzałam Cię…wszystko zrozumiałam…
A łudziłam się, że nie jesteś taka jak P., on rzucał ludźmi, Ty jesteś taka sama…
Zresztą dziś jesteś mi już obojetna…rzuciłaś mnie jak niechcianą zabawką, a ja traktuję ludzi tak, jak oni mnie traktują…tylko wiesz ja nawet względem Ciebie nigdy nie będę fałszywa, ani nigdy nie będę się do Ciebie fałszywie uśmiechać…ja po prostu będę obok…obojętna na to, co robisz i jak postępujesz…mało mnie to już obchodzi…
Bo wolę ludzi szczerych niż tych fałszywych…
Dorosłam, zrozumiałam i otrzeźwiałam…
P. S. Około 20:00
Smutno mi…
Smutno mi samej…
Bo smutno mi bez..
Bo ciężko mi bez…
Bo jest najważniejszy…
I nie wiem skąd we mnie tak dużo siły…
tak wiele wytrzymałam, tak wiele…
Błagam niech to oczekiwanie się skończy…
I niech będzie wszystko oki…
Niczego więcej nie pragnę…
Niczego nigdy tak bardzo nie pragnęłam…
Smutno mi…
22:45
I znów płaczę :(:(:( czy jutro będę umiała odnaleźć znów radość??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz