Mija rok…rok od założenia tego bloga…rok od mojego pisania…dokładnie rok temu o 17:46 pojawiła się pierwsza notka…początki były trudne…nie lubię tych pierwszych notek, ale co tam usuwać ich przecież nie będę…
Od roku pojawiło się tu mnóstwo komentarzy, dokładnie 267 notek- razem z tą, którą teraz czytacie (liczyłam na bieżąco), ale przede wszystkim dzięki prowadzeniu bloga poznałam mnóstwo osób, często do dziś bardzo bliskich…niektórzy z Was byli ze mną od początku za co bardzo dziękuję :*:*:*
Kiedy na początku miałam około 7 linków na blogi, na dzień dzisiejszy wszystkich linków mam 93, i wliczam tu zarówno linki, które odwiedzam regularnie, te, które dopiero poznaję i te, które odwiedzam od czasu do czasu…jedynie blogów z ocenkami nie wliczam, bo tam już nie zaglądam, ale w linkach zostały.
To był bardzo owocny rok, raz, że poznałam naprawdę wyjątkowe osoby, to dwa, że poprzez pisanie lepiej poznałam samą siebie… I nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na kolejną rocznicę mojego pisania, bo pisać wciąż zamierzam, bo to po prostu uwielbiam.
P.S. Co do wczorajszego spotkania to poczytajcie poprzednią notkę, ale szczegółów się nie spodziewajcie.
„Przywiązanie do rzeczy
- oto przyczyna naszej męki”
P. Bosmans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz