Ta notka nie będzie bardzo długa, bo mimo, iż będzie zawierała podsumowanie całego tygodnia, to jednak w tygodniu, który w sumie za chwilę się skończy, nie zdarzyło się wiele rzeczy o których warto by tu wspominać.
Opiszę jedynie weekend, bo to są dwa dni bardziej szczególne. Wczoraj na późniejsze popołudnie i wieczór zaprosiliśmy do siebie dwoje przyjaciół, bo chcieliśmy spędzić inaczej czas. To było bardzo przyjemne spotkanie, pełne rozmów, śmiechu, wspomnień, aktualności. Było bardzo wesoło, choć zdarzały się też smutne tematy, Lubię takie spotkanie, bo potrafią bardzo odstresować od wszystkich problemów, kłopotów i na chwilę można zapomnieć o gorszych chwilach, o ile takie się zdarzają. Mam nadzieje, ze niedługo uda się powtórzyć taki wieczór jak wczoraj, bo było warto.
Dziś za to był taki nasz dzień, właściwie pół dnia, bo Mąż sobie dużej pospał. Najważniejsze, że ten czas mogliśmy spędzić Razem. Pojechaliśmy sobie na shaki i na chwilę do sklepu, byliśmy razem, pośmialiśmy się, powygłupialiśmy. Lubię takie chwile tylko z Nim, bo jestem bardzo z Nim Bardzo Szczęśliwa i bardzo w Nim Zakochana. Wieczorek spędzamy troszkę osobno, bo Mąż sobie gra, ja oglądam Festiwal w Opolu, ale to był też bardzo udany dzień.
Takie weekendy są potrzebne, żeby nabrać nowych sił na kolejny tydzień, a nie będzie łatwy z różnych względów, ale cichosza…cieszmy się, że to jeszcze niedziela…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz