Sobota:
- imieniny Męża = goście w domu = bardzo miłe spotkanie i cudnie spędzone chwile :), takie chwile lubię
- Synek gardzi zupkami ugotowanymi przeze mnie czy przez babcię, woli zupki ze słoiczków
- były też chwile smutku i łez, ale ogarnę i to
„Gdyby się było zawsze szczęśliwym, nie sprawiłoby to żadnej przyjemności.” Autor nieznany
A na koniec coś o książkach
„Harry Potter i Więzień Azkabanu” ( 359/450)
- Książka liczy 22 rozdziały, a ja kończę rozdział 17.
- Przygody Harrego zaczynają być już straszniejsze, niż we wcześniejszych tomach, ale wciąż są fascynujące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz