środa, 16 maja 2007

Życie…

Czasem się zastanawiam, czemu ja właściwie żyję…
przecież moje  życie wcale nie jest różowe…
Mam świetną rodzinkę, fajnych znajomych, ukochane książki, blogi, na uczelni daję sobie jakoś radę, a mimo to brakuje mi tej Cząstki Szczęścia, którą jeszcze kilka miesięcy temu była przy mnie…pisałam nawet notki, z których do dziś jestem dumna, nawet na gadu częściej bywałam, bo było to Szczęście…
a dziś?? na gadu bywam rzadko, zresztą nawet, jak tam jestem nie oznacza, że z kimś  gadam, pochłaniam masę książkę, piszę, zaglądam na ukochane stronki w necie, czas też zajmuje mi zabawa z Malutką, w rodzinie też układa się coraz lepiej, na uczelnie nie narzekam, a jednak brakuje tej Cząstki Szczęścia i najgorsze jest to, że nie wiem, czy kiedyś ta cząstka wróci… A nawet jeśli tak, co jest możliwe, nie wiem czy umiem się z tego cieszyć jak dawniej
bo już się chyba odzwyczaiłam od..
i boli mnie to, bo to wszystko nie tak miało być
bo miał być tylko miesiąc, a to już kilka nawet,
bo to wszystko nie tak…
Coraz mniej o tym myślę…
częściej myślę o czymś innym…
i nie wiem czemu żyję…
i nie mam pojęcia, jak mam to wszystko sobie poukładać,
nawet w głowie splot myśli, a ja nie wiem, jak je do kupy złożyć…
chyba nie potrafię na to dziś odpowiedzieć…
ale czy kiedyś to wszystko poskładam??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz