wtorek, 22 listopada 2016

#3

21.11. 2016 r.
Udany dzień Maluszka. Dużo sobie „pogadaliśmy”
22.11. 2016 r.
Szczepienie Maluszka i zdecydowanie źle to zniósł. W przychodni to był horror ;( płakał już przy pani doktor, jak jeszcze nie zaczęła nic robić, potem było coraz gorzej. Po szczepieniu zasnął mi na ręku. Potem trochę płakał przy ubieraniu, W domu spał, potem trochę zjadł i śpi, zobaczymy, jak długo. I na pewno zrobię wszystko, żeby po raz kolejny nie trafić na tą panią doktor, bo w ogóle nie miała podejścia do dziecka, a niestety nie było miejsc u naszej pani doktor, tylko u innej. Mam nadzieję, że nie będzie gorączkował. Jak był młodszy i miał szczepienia to przez 2 dni po szczepieniu był markotny, ospały, nieswój. Ciekawe, jak będzie teraz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz