Takie oto podsumowanie dzisiejszego dnia (i tak bym takie notki tu widziała, tyle, że moje dni ostatnio są bardzo podobne do siebie dlatego nie wiem, jak to wyjdzie)
W sumie dziś nic szczególnego się nie działo.
- Maluszek bardzo marudny i płaczliwy i dał mi popalić
- odwiedziny teścia, ale tylko na chwilę, bo odebrał tylko coś ode mnie i pojechał, w sumie to dobrze, bo nie przepadam za nim (długo by pisać o powodach)
- dwi książki skończone
- obiad miałam gotowy, więc nie musiałam za długo stać przy garach
- późniejsze przyjście Męża z pracy
- przez cały dzień czułam się zaniepokojona, ale nie wiem czym i dlaczego
Zapraszam na dwie poprzednie notki, które również dziś opublikowałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz