W
okresie od 13.08. 2018 r. do 21.08. 2018 r. czytałam
„Dym
i lustra. Opowiadania i złudzenia” Neil Gaiman (178/264)
- Nadal mam bardzo mieszane uczucia co do opoiadań zawartych w tej książce. Jedne ciekawsze, drugie mniej, jedne bardzej zrozumiałe, inne mniej.
„Harry
Potter i przeklęte dziecko” na podstawie orygnalej opowieści J.K.
Rowling Johnna Tiffanyego i Jacka Thornea, nowa sztuka Jacka Thornea
(175/366)
- Książka składa się z dwóch części, a każda z nich składa się z dwóch aktów. Do tego dochodzą części zatytuowane: „Obsada”, „Produkcja”, „Biografie autorów oryginalnej opowieści” i „Podziękowania”
- „Ósma historia. Dziewiętnaśie lat później...Harry Potter nigdy nie miał łatwego życia (...) jego najmłodszy syn Albus musi zmierzyć się z rodzinnym dziedzistwem, którego nigdy nie chciał przyjąć (...) ciemność nadchodzi czasem z zupełnie niespodziewanej strony (...) pierwszy autoryzowany spektakl teatralny ze świata Harrego Pottera (...)”
- Czyta się bardzo szybko, bo to sztka, więc cały czas jest dialog, jednak mi brakuje w niej magii, znaczy magia niby jest, ale to już nie to samo.
„Dziedzictwo
zła” Magrit Sandemo (167/237)
- Książka to jak zawsze 14 rozdziałów (wydaje mnie się, że każdy tom ma podobną ilość rozdziałów), a ja przeczytałam już 9 z nich.
- „Tarjei Lind z Ludzi Lodu złożył obietnicę swojemu dziadkowi Tengelowi, że (...) skarb rodowy przekaże we właściwe ręce. (...) Kolgrim dowiedział się o tym, zło, które skrywał w sobie, wybuchło z wielką siłą...”
- Piękna, ale smutna powieść, ale myślę, że i poztywne rzeczy też się tu zdarzają...
„Labirynt
duchów” Carlos Ruiz Zafon (550/885)
- Wciąż czytam 6 rozdział książki. Jestem w trakcie czytania 21 części rozdziału.
- Dłuży mnie się ta książka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz